Witam na blogu

Moje zdjęcie
"Naucz się doceniać to, co masz, zanim czas sprawi, że docenisz to, co miałeś" (Suzan Lenzke)

21 listopada 2020

Dziękuję za 1% podatku

W imieniu Patryka, bardzo serdecznie dziękuję Wszystkim, którzy przekazali 1% podatku za rok 2019 na konto Patryka w Fundacji "Zdązyć z pomocą" Zebrane fundusze pozwolą na lepszy rozwój na turnusach rehabilitacyjnych.

30 lipca 2020

Przesłuchane audiobooki


żródło: pixbay.com
 
W poprzednim wpisie obiecałam opublikować spis książek, których przesłuchałam w ostatnich miesiącach. Tam można też przeczytać, jak zaczęła się moja przygoda z audiobookami. :)

 Magia czytania, czy magia słuchania?
https://byniezgnusniec.blogspot.com/2020/07/magia-czytania-czy-magia-suchania.html


Książki, nie są spisane według kolejność słuchania. 




Miszczuk Katarzyna Berenika
 
Seria Kwiat Paproci
Szeptucha - tom 1
Noc Kupały - tom 2
Żerca - tom 3
Przesilenie - tom 4
Jaga - tom 5

Seria W lekarskim fartuchu 
Obsesja - tom 1
Paranoja - tom 2

Druga szansa
Ja cię kocham, a ty miau

Galiński Jacek

Seria o Zofii Wilkońskiej
Kółko się pani urwało - tom 1
Komórki się pani pomyliły - tom 2
Kratki się pani odbiły - tom 3

Rogodziński Alek

Teściowe muszą zniknąć
Miłość Ci nic nie wybaczy

Obuch Marta

Mąż przez zasiedzenie
Metoda na wnuczkę

McDonald Christina

Ostatnia noc Olivii

Rodzeń Elżbieta

Przyciąganie
Zimowa opowieść
Przyszłość ma twoje imię

O,Leary Beth

Współlokatorzy

Tubylewicz Katarzyna

Rówieśniczki

Andrzej. F Paczkowski

W grobie ci do twarzy

Wroński Marcin

Seria o Komisarzu Maciejewskim
Morderstwo pod cenzurą - tom 1

Lingas-Łoniewska Agnieszka

Kolacja z Tiffanym
Randka z Hugo Bosym

Jax Joanna

Pamiętnik ze starej szafy

Michaelides Aleks

Pacjentka

Blackhurst Jenny

Noc, kiedy umarła
Ktoś tu kłamie

Gerritsen Tess

Igrając z ogniem

Majewska-Brown Nina

Seria Anka 
Anka i diabeł stróż - tom 1
Anka i piekło szczęścia - tom 2

Tajemnica z Auschwitz

Escobar Mario

Dzieci żółtej gwiazdy

Morris Heather

Podróż Cilki
Kontynuacja "Tatuażysty z Auschwitz"

Cameron Sharon

Światło ukryte w mroku

Winnik Sylwia

Dziewczęta z Auschwitz

Bednarek Justyna, Kaczanowska Jagna

Seria Ogród Zuzanny
Miłość zostaje na zawsze - tom 1
Odważ się kochać - tom 2
Warto walczyć o tę miłość - tom 3

Galopem po szczęście - tom 1
brak jeszcze kolejnej części

Mała rada, najlepiej najpierw zacząć czytać/słuchać od "Ogrodu Zuzanny" i dopiero sięgnąć po kolejną książkę tych autorek "Galopem po szczęście".



                                                                  Lundberg Sofia
Czerwony Notes

                                                                 Fijewska Mariana
 

Tajemnice pielęgniarek. Prawda i uprzedzenia

 

 Dopisuję kolejne przesłuchane książki    15.08.2-20

                                                                 Cleveland Karen

Muszę to wiedzieć
                                                                   Biały Beata


Osiecka.Tego o mnie nie wiecie

                                                    
  Sobczak Małgorzata Oliwia


Czerwień.Kolory zła        Tom1
Czerń .Kolory zła             Tom2

Razem   48    książek 

29 lipca 2020

Magia czytania, czy magia słuchania?



                                                               źródło:internet


Książki w wydaniu papierowym towarzyszą mi od lat, zatem przyzwyczajona do klasycznego sposobu czytania, z rezerwą podchodziłam do słuchania audiobooków. Okazało się, że niesłusznie.

Kiedyś wolałam sama poczytać, wrócić do wcześniejszych fragmentów, gdy coś w pamięci umknęło. Polubiłam jednak książki w wersji audio. 
Obie te wersje niewątpliwie wymagają skupienia, czy czyta się samemu, czy słucha nagrania, jednak podczas słuchania można robić jeszcze kilka innych rzeczy.

Szybko zdałam sobie sprawę z tego, że w audiobooku niezwykle istotny jest lektor. Nawet świetnej z opisu książki nie będę w stanie czytać, jeśli głos lektora czy tempo w jakim czyta nie przypadnie mi do gustu. Trudno tu tak naprawdę polecać dane powieści i lektorów, bo każdy lubi co innego. Zdarzyło się już, że mimo dobrych ocen czy interesującego opisu musiałam odłożyć książkę, bo coś w lektorze mi nie pasowało, tak bywa.

Kilka lat temu wysłuchałam trzech książek w rewelacyjnym według mnie wykonaniu pani Anny Dereszowskiej. Potem nastąpiła przerwa, aż do sytuacji z marca 2020 roku, gdy pandemia wkroczyła w nasze życie, zostały pozamykane również biblioteki. W jednym z serwisów posiadających dużą kolekcję audiobooków i e-booków w ramach akcji "zostań w domu" pojawiła się możliwość darmowego dostęp do zbiorów na kilka miesięcy.

I się zaczęło czytanie/słuchanie :)

W założeniu miałam słuchać powieści lekkich, łatwych i przyjemnych, coś do śmiechu w stylu lekkich komedii kryminalnych. Nie do końca tak wyszło. :)

Polubiłam słuchanie książek, zwłaszcza, że w tym samym czasie mogę sobie robić różne inne rzeczy bez konieczności odrywania się od lektury. Do tej pory wysłuchałam już sporo, sama jestem w lekkim szoku, że aż tyle:) Z pewnością nie dałabym rady przejść przez aż tyle tytułów w wydaniu papierowym w tak szybkim tempie, zaraz oczy by mi siadły a codzienność odłogiem by leżała :)

Polecam, wpis na innym blogu, aby już nie pisać własnych podobnych odczuć, refleksji i finalnie elaboratu :)

Czytanie książek fajne jest, słuchanie audiobooków też!
https://czytak.com.pl/pl/n/6


Spis książek, z którymi udało mi się zapoznać znajdzie się w następnym wpisie na blogu, tam też będę dopisywać kolejne przesłuchane książki.

Zapraszam! :)

Przesłuchane  audiobooki
https://byniezgnusniec.blogspot.com/2020/07/przesuchane-audiobooki.html


 źródło: pixbay.com

2 lipca 2020

Patchworkowa poszewka



Dwa lata temu uszyłam kołderkę - "Kołderka dla Marcelka".
Jak to przy szyciu, zostają różne resztki, czasem bardzo malutkie.
Tak leżały, zajmowały miejsce, postanowiłam lekko odchudzić stosik, szyjąc poszewkę patchworkową na taboret do kuchni.






Powyjmowałam wszelkie skrawki, poprasowałam,


wyrównałam kwadraciki na wymiar 5cm x 5 cm.




Pozszywałam, kwadracik z kwadracikiem na paski,



zaprasowałam łączenia, czyli jako przykład, pierwszy rząd zaprasować w prawo, drugi rząd w lewo i tak przemiennie.
Następnie połączyłam paski z paskami i uszyłam przód poduszki ,obcięłam niteczki i znowu prasowanie:)



Następnie złożyłam ze sobą trzy warstwy, tkaninę bawełnianą z kwadracików, ocieplinę (chyba 50) oraz cieńka fiselina 40, pospinałam agrafkami do patchworku (takie wygięte ) i pozszywałam na każdym łączeniu .
Doszyłam pasek czerwonej bawełny z....rozprasowanej lamówki.
Troszkę mi za mała wyszła, nie wzięłam pod uwagę grubości wkładu, doszyłam czarny wigofil, podwinęłam, dodałam gumkę, aby do prania łatwo było zdejmować.


Jest kolorowo a przynajmniej małe kawałki zostały wykorzystane a nie wyrzucone.

Mam do swojego wzrostu za wysoki stół a za niski taboret ,to poduszka konieczna jest:)
A jak to w kuchni bywa, bardzo szybko się brudzą, plamią, to pewnie resztki również tkanin wykorzystam. :)

Kołderka dla przypomnienia
Kołderka dla Marcelka część 1.
https://byniezgnusniec.blogspot.com/2018/03/koderka-dla-marcelka.html
Kołderka dla Marcelka część 2
https://byniezgnusniec.blogspot.com/2018/03/koderka-dla-marcelka-czesc-2.html
Koniec przygody z kołderką .
https://byniezgnusniec.blogspot.com/2018/03/koniec-przygody-z-koderka.html

30 czerwca 2020

Skrzynia na balkon z odzysku.


Dostałam skrzynkę, była w sumie w dobrym stanie. Wieko skrzyni, jednak było pobrudzone z przyklejoną dość mocno folią.
                                                                      Klik


Postanowiłam wykorzystać ją, jako siedzisko na balkonie..
Chciałam ja odświeżyć i zabezpieczyć przed deszczem.
 Papierem ściernym lekko starłam z wierzchu nierówności i brud, odpyliłam i przetarłam benzyną ekstrakcyjną przed malowaniem.
Użyłam już sprawdzonej farby, nadaje się do  pcv, drewna, metalu, do wewnątrz i na zewnątrz.
Szybko schnie na dotyk i to jest plus.



O ile z samą skrzynią nie było problemów, to wyczyszczenie wieka trwało.
W końcu zamoczyłam wieko i na mokro grubym papierem ściernym zdzierałam folię, bo już nic innego nie przyszło mi do głowy.
Nie do końca to się udało, ślad został i po pomalowaniu widać na wieku różnicę





Skrzynia stoi na balkonie, jako siedzisko sprawdza się bardzo dobrze :)

14 czerwca 2020

Mały stołeczek




Stary mały, niski stołeczek, nadgryziony zębem czasu.
Wielokrotnie malowany, kilka kolorowych warstw farby przebijało się, zwykły kawałek grubej dechy, nogi metalowe, mocne, Nie jeden by już dawno wyrzucił a dla to mnie  cenna pamiątka sentymentalna, nie było opcji "wyrzuć".
Zwykle stoi na balkonie,czasem w kuchni służy do sięgania do górnych szafek.
W końcu doczekał się małej metamorfozy przez pandemię :)
A właściwie został dokończony:) Już w ubiegłym roku zaczęłam z nim robić (siedzisko) 

                                                                           Klik


                                                             
                                                                     Tak wyglądał

                                                               Siedzisko z grubej deski

Odczyściłam, odmalowałam i już wygląda przyjemniej .


                                                              Schnie
Z tkaniny nieprzemakalnej codura, uszyłam mały pokrowiec, aby przykryć deskę i choć trochę zabezpieczyć przed warunkami atmosferycznymi.



13 czerwca 2020

Ściereczki,zamiast ręcznika papierowego.


Cała ta pandemia, izolacja społeczna, hasło "zostań w domu" od marca miała i ma dobre strony. Wyjmuję co rusz z zakamarków przydasie. Przerabiam, szyję, maluję i ogródka pilnuję :)

Dzisiaj pomysł na wykorzystanie starej poszwy. Naprawdę starej ale z porządnego materiału ,po latach prania i gotowania , nie straciła koloru (może odrobinkę),  nie była potargana.
 Nie wyrzucę tylko dlatego, że nie używam już takiej pościeli do prasowania, ba jeszcze może do krochmalenia :)
Minęły czasy super pani domu :)

Wracając do tematu, kuchnia to miejsce, gdzie stale coś, się rozlewa, kapie woda na szafki, stół.
Ręczniki papierowe, zdają egzamin, ale raz się przetrze ręcznikiem i wyrzuca do kosza a co za tym idzie generuje śmieci.
Ściereczki kuchenne, takie myjki nie nadążały z  podmianą i również generują śmieci .
A ścierki kuchenne ,mimo że mam ich sporo, to nie najlepsze rozwiązanie.

Wpadłam na pomysł, aby uszyć w zastępstwie ręcznika papierowego, takie ściereczki
wielokrotnego użytku w ramach "bądż eco"
                                                                       Klik




 

Używam ich ponad dwa miesiące, wiszą pod ręką, są bardzo chłonne i jestem zadowolona.
Jakieś18 sztuk udało się wykroić z podwójnej tkaniny, wymiary nie są jednakowe, w myśl przysłowia "tak krawiec kraje, jak mu materii staje".

 
Jak widać na zdjęciu, celowo mają dłuższy sznureczek do powieszenia, aby były pod ręką a tylko uchwyt od szafki nadaje się do powieszenia.

Wymieniam bez ograniczeń na świeże, odkładam do prania (gotowania), cały brud schodzi bez problemu.
 Dodatkowo hurtem prasuję gorącym żelazkiem ( a unikam prasowania, jak mogę:) )
Pisząc brud, mam na myśli ściereczkę popaćkaną np: resztą ciasta, a nawet buraczkami, czyli wszystko to, co na blaty kuchenne spadnie :)
Ręcznik papierowy używam w awaryjnych sytuacjach, ale zdecydowanie mniej .

Ponieważ, jak dla mnie sprawdziły się, to jeszcze uszyję, wykorzystując następną poszwę. :)
Tyle uszyć, aby przy tak częstej podmianie, rzadziej można prać.






8 czerwca 2020

Balkonowe migawki,czyli co słychać na "hektarach"


 
Od ostatniego wpisu, minęło dwa miesiące. To sporo czasu dla roślinek.
Dla przypomnienia
 http://byniezgnusniec.blogspot.com/2020/05/wiosna-na-balkonie.html  


Klik


Pomidorki cudnie rosną,




niektóre już kwitną .


Dosypałam ziemi, zmieniłam im półki, bo coraz większe i większe.







Papryczka ma kwiaty, pojawiły się już też małe zielone papryczki, w ciepłe dni wystawiam na parapet. W tym roku coś marnie rosną.





Kilka dni temu psiapsiółka, podrzuciła dwie sadzonki cukini , to nowe doświadczenie, bo jeszcze cukini (ani dyni) nie widział balkon:)
Jedna z dwoma listkami się przyjęła, ma cztery listeczki a z czterema listki padły, obcięłam i w obecnej chwili wyszły dwa.:) Okrywam na noc, jeszcze są chłodne noce.




Idąc tropem doświadczeń, namoczyłam dynię, wsadziłam do ziemi i wypuściła listki.
Zobaczę jak się rozwinie hodowla dyni :)



Jest jeszcze mięta, która przeżyła zimę w doniczce w szklarni pod folią, zrobiłam szczepki, oczywiście do podziału ,jak ze wszystkim:)



Psiapsióła  kupiła też cebulkę dymkę i etapami wsadzam do ziemi .
Świeża cebulka ,to jest to!
Na parapecie w kuchni jeszcze rośnie  bazylia :)



Z roślinek dokupiłam dwie odmiany bluszczu.



 No nie mogłam, naprawdę nie mogłam się oprzeć :)




Wsadziłam do większej skrzyneczki, mam zamiar w mieszkaniu przechować przez zimę a z wiosną przesadzić do większych pojemników.

Przegrodziłam, aby tak nie poplątały się korzonki.


W międzyczasie ,odcięłam kilka gałązek i czekam aż wypuszczą korzonki :)


Prymulki przekwitły, przesadziłam do większych doniczek.



Pelargonie w skrzynkach rosną powoli, natomiast w doniczkach, w czerwonym kolorze zdążyły już przekwitnąć i kwitną od nowa:)




Goździki również kwiatem obdarzyły i tak cudnie pachną , na dzisiaj mają jeszcze więcej kwiatów.

I to tyle , bo stale coś zmieniam, maluję, szyję  i nie nadążam sama za sobą :)
Pandemia dodaje skrzydeł :))