Maj był zimny, czerwiec za to nadrabia upałami. W takie ukropy, nie ma chęci na nic.
Nie rozpisując się za dużo.Dałam nowe życie półeczce na przyprawy i bardzo starym taboretom, które już kilka razy znikały z kuchni i powracały.
Są leciwie, około 30 letnie :) ale bardzo wytrzymałe jak na swoje lata.
Odświeżyłam przy okazji koszyczki, które były białe i gdzieś mi zdjęcia poznikały. :)
Klik
Półeczka na przyprawy w kolorze ciemny orzech.
W trakcie malowania frontów jeszcze ubrudziłam farbą :)
I po małej metamorfozie .
Jak dla mnie na plus :)
Tu widać koszyczki, jeszcze przed zmianami.
Został największy do odnowienia, chociaż już był raz malowany, jak i te małe, dużo wcześniej. Powinnam napisać: trzecie życie koszyczków :)
A tak się prezentuje półeczka z przyprawami :)
Jeszcze małe podsumowanie i zakończę temat nudnej kuchni:)
Ja się w ferie zabieram do przeróbki syna pokoju, regał trzeba odświeżyć i zmienić jego wygląd z dziecinnego na dorosły ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńBędziesz malowała mebelki,coś przerabiała?
Nie mogę się doczekać fotek z nowego pokoju.