Z nowych dostarczonych tkanin
Trafiłam na link, może komuś spasuje taki fason z gumką na nosie (to samo)
https://www.youtube.com/watch?v=k-ABmklaXB8 (dokładniejsza, jak narysować formę)
https://www.youtube.com/watch?v=y0myHbAbDmk (jak uszyć z tkaniny)
Mam w linku instrukcję i inspirację zarazem:)
Nie interesowałam się maseczkami, z czego są uszyte, nie miałam pojęcia jak uszyć, jak dobrać materiały.
Dopiero sytuacja zmusiła do zainteresowania się tematem i przy okazji do popełnienia błędów.
Internet, kopalnia wiedzy, znalazłam dane wcześniej instrukcje, jak i inne. Uszyłam próbne i nie było to, co by pasowało każdemu.
Okazało się, że instrukcje mogą być inspiracją, ale sam rozmiar z takiej instrukcji już niekoniecznie.
Szyłam z różnych instrukcji według wymiarów, maseczka wychodziły różne, za duże, za małe. Jedną maseczkę z podanego rozmiaru uszyłam, jak na roczne dziecko, malutka rozmiar gumki 10cm , jeszcze w innej można było zakryć się od brody po czoło. Poszyłam ze starych resztek tkanin na próbę sporo, bardzo dużo :) próbując dopasować do odpowiadającego nam wzoru i rozmiaru.
Klik
`
Wpadła mi w ręce firmowa maseczka męża,ten model okazał się dobry.
Co nie znaczy, że tkanina z której uszyłam, była super. :)
Chodzi mi o Wigofil .
Włóknina Wigofil jest wytrzymała na rozciąganie i rozdarcie. Ze względu na niską cenę i swoje właściwości stosuje się ją w wielu branżach przemysłowych, np.: w meblarstwie, pokrywając tył kanapy, w fotografii jako tła do zdjęć, w rolnictwie do ochrony roślin, w budownictwie, obuwnictwie, krawiectwie itd. Podobno przepuszcza powietrze, jednak w maseczkach średnio jest przepuszczalna, przynajmniej dla nas.
Oczywiście włóknina zachwalana przez sprzedających, jako idealna na maseczki.
Miałam wigofil, tkaninę o gramaturze 40, białą i czarną ,zapas gumy. Zabrałam się do pracy.
Uszyłam sporo z samego wigofilu, nie tylko dla nas ale i dla dobrych ludzi, bo już była informacja, że mają być obowiązkowe.
Inna sprawa, że przez tkaniną trudno się, oddycha. Da się, ale to nie to.
To już lepsza jest z fizeliny do oddychania.
Fizelina, podobnie jak wigofil ma zastosowanie w krawiectwie .
Mimo to wigofil i fizelina to wciąż najtańsze tkaniny.
W międzyczasie zamówiłam czarną tkaninę z bawełny, taką jak na podkoszulki i dokupiłam fizelinę bez kleju.
Oczywiście fizelina to również produkt idealny do maseczek, według sprzedawców. :(
Poszyłam kolejne maseczki , na wzór tych pierwszych powyżej i kolejna wpadka :(. Źle dobrany materiał utrudnia oddychanie, założona na zakupy, motywowała do zgarnięcia szybko produktów i wyjścia z marketu.:)
Później po uszyciu już, stwierdziłam, że mogłam z samej tej czarnej bawełny poszyć.
Mąż dostał w pracy lekkie, cienkie z bawełenki i twierdzi, że dobrze się jemu w nich oddycha. Za późno przyniósł pokazać .Mądry Polak po szkodzie :)
Trafiła się maseczka z warstwy kolorowej tkaniny bawełnianej ( np.: tkanina jak na pościel ) i tkaniny medycznej ,uszyta przez lekarkę, to stwierdziłam, że kobieta wie, jak uszyć i z jakiej włókniny medycznej.
Maseczka szyta i jednorazowa
Porównywanie faktury z włókniny medycznej i wigofilu , z prawej niebieski wigofil, z lewej włóknina medyczna.
Próby, czy dam radę (damy) oddychać lżej okazały się pozytywne.
Podprułam maseczkę, aby zobaczyć tą włókninę medyczną dokładnie.
I zaczęły się poszukiwania takiej samej w dobrzej znanym miejscu.
Trudno jest szukać czegoś, co pewnie ma nazwę, wpisywałam, tkanina medyczna, włóknina, różne hasła. Przeglądałam maseczki.
Dokładnie czytałam, patrzyłam na fakturę włókniny, i raz po raz wpadałam w szok.
Jak spora część Sprzedawców, chce zarobić obecnie na pandemii i w ofercie wypisuje bzdury a laik się łatwo nabierze a do tego ceny zawrotne.
Wreszcie wypatrzyłam idealną fakturę, jaką miałam w maseczce.
Poznałam wreszcie nazwę, to włóknina medyczna SPUNBOND .
Poszperałam w necie, pooglądałam zdjęcia ,szkoda tylko że sprzedają hurtowo:( (wigolif, podobno jest z tej samej serii spunbond)
Ta włóknina medyczna ma chyba różne też grubości, w maseczce są trzy cieniutkie warstwy.
Trafiłam na zestaw, który zawiera 8 arkuszy 20X33 cm. O grubości 50. Wydawały mi się małe, ale w sumie są dobre. Na jedną podwójną maseczkę albo po przecięciu mam pojedynczy arkusz do połączenia z tkaniną.
Do zestawu dokupiłam z tej samej włókniny maseczkę, w której pierwszy raz udało mi się oddychać.
Cena maseczki w porządku, porównując do innych. Ma wszytą blaszkę i okulary nie parują :)
Orginalnie miała troczki ,przerobiłam na gumki.
Włóknina, nie była tania, ale na "pocieszenie", kilka dni póżniej podrożała o 8,00 za zestaw, aby znowu po kilku dniach potanieć o 3,00zł :(
Mając już w rękach włókninę, ponownie uszyłam dwie maseczki do testowania.
Oddycha się w nich nie porównywalnie do innych.
Biała przebija, widać twarz, czarna jest dobra.
Czas było zamówić tkaninę bawełnianą, taką jak do szycia pościeli (szyłam kołderkę dla M, można podglądnąć)
Gramatura takich tkanin zwykle od 125-160, ale są i mniejsze, czy większe
Po raz kolejny wpadłam w zdumienie , nie wiem czy chęcią zysku sprzedawców, czy rzeczywiście nagle podrożały już na etapie produkcji, czy każdy na wirusie chce zarobić :(
Tkaniny zdrożały średnio o 100 -150 procent w górę.
Wcześniej w zależności od sprzedającego, ceny wahały się od 9,00-12,00zł za mb.
Obecnie, tyle kosztuje 0,5 /mb, czyli za metr bieżący, jakieś 18,00zł wzwyż,
Można i odrobinę taniej natrafić ale kwestia kolorów, które nie odpowiadały.
Śmiałam się, że rozchodzą się jak świeże bułeczki. Szybko oferty stawały się nie aktualne w koszyku i kolejne było szukanie.
W końcu wybrałyśmy to co było, tkaninę o gramaturze 110 i 130.
Będę szyła z warstwy tkaniny bawełnianej z warstwą włókniny medycznej.
Możliwe, że plany się zmienią.:)
Uszyłam kolejną maseczkę z kawałka tkaniny i fizeliny z gumkami, na wymiar włókniny medycznej. Są dobre, czyli można szyć na taki wymiar z fałdkami.
Czekając na zamówienie uszyłam próbną maseczkę-zasłonkę, dla mojej mocno starszej teściowej.:)
Ma wciągniętą delikatnie gumkę, zakładając na twarz, nie czuje się prawie nic a swobodnie można w niej oddychać.
W zwykłej maseczce, nie może oddychać. Ze względu na stan zdrowia, nie musi mieć maseczki, ale jak chce...to uszyję.
Kolejne próby, tej idealnej dla siebie:)
Sama próbowałam podobną stworzyć z gumką na nosie,(link na początku postu) cienki drucik nie zdał egzaminu, taki fason aby okularki nie parowały :) I jeszcze aby maseczka nie dusiła mnie :)
Tkanina , dostarczona została. Jednak paczkomaty ,to dobry wynalazek:)
Tkaniny w porządku, ( to też jest produkt, który znam) biała w szare groszki jest cieniutka, ma gramaturę 110, czarna w białe kropki troszkę inna o gramaturze 130.
Dokupiłam gumy płaskie, biała jest bardzo rozciągliwa, moim zdaniem dość słaba, czarna jest w porządku. Mam jeszcze gumę okrągłą w oplocie z zapasów, to jeszcze wykorzystam .
Gumy płaskie, w oplocie również cenę mają przyprawiającą o ból głowy, tak poszły ceny górę.
Ponownie uszyłam do testowania, warstwa tkaniny+ włóknina medyczna. Pewnie też będą z samej tkaniny bawełnianej podwójnej, sprawdziły się u innych.
Jak poszyję, to pewnie pochwalę się za jakiś czas.
PS. Zanim zabrałam się za napisanie postu, to już naprodukowałam kilka i poszły do ludzi maseczki :)