Witam na blogu

Moje zdjęcie
"Naucz się doceniać to, co masz, zanim czas sprawi, że docenisz to, co miałeś" (Suzan Lenzke)

29 października 2019

Pożegnanie lata jesienią.


Powiało już chłodem, chociaż trzeba przyznać, że jesień była przepiękna, niestety zapowiadają już w tym tygodniu przymrozki.
Przepięknie pelargonie kwitną a pąków mają sporo, mogą jeszcze długo cieszyć oko. Poprzycinałam i  przeniosłam na parapet do mieszkania, aby nie zmarzły.

Klik

Podsumowując moje "haktary" najlepiej pomidorki i papryka obrodziły, co pokazywałam w poprzednich wpisach.


 

 
                                                                   Mięta i melisa

Mięta rosła jak szalona, nawet po przycięciu, szybko odrastała, jednak jej nie suszyłam.
Natomiast melisa po pierwszym przycięciu już się nie podniosła.Ususzyłam odrobinkę z dwóch blaszek.
Być może ,że smak jest nieporównywalny melisy do sklepowej, jednak aby ususzyć spory zapas ,cały wielki zagon melisy musiałby powstać :)


                                                    Rzodkiewka malutka, ale pyszna była.

Przy ogromnych upałach, balkonie od strony południowo-zachodniej ,pozostale jarzynki, warzywka, ziólka padały, mizerne efekty były.



                                                                Pomarańcze z pestek

Planując wiosenne "małe co nie co", skuszę się tylko na sprawdzone już "zielone".

I na koniec widok z balkonu, za którym się tęskni w zimne, pochmurne i szare dni.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz