Jak już wspomniałam, jedna z szafek kuchennych jest mini spiżarnią, gdzie przechowuje się drobne zapasy. Przy większych zakupach, stale miałam bałagan, że aż wstyd pokazać :)
Pokazałam,wprawdzie część rzeczy zdążyłam wyjąć, ale wierzcie mi, tam naprawdę był misz masz.:)
Co się poukładało, za chwilę znowu było pomieszanie z poplątaniem :(
Aby do górnej półki dosięgnąć ,w moim przypadku trzeba podstawić mały stołeczek , który też nie zdawał egzaminu, lub dla mojego bezpieczeństwa i wygody przytargać trzeba było drabinkę.
Przeszukałam internet i znaną stronę, propozycji i wszelkich organizerów kuchennych jest sporo , cenowo bardzo różnie.
W końcu spróbowałam z koszyczkami, za dużymi, ale takie miałam.
I to było to!
Wreszcie mogłam spokojnie koszyczek wysunąć i w wygodnej pozycji dostać się do tego,co jest potrzebne.
Po długich poszukiwaniach znalazłam wreszcie koszyczek w dobrej cenie i w rozmiarze, który idealnie pasował do mojej szafki a to nie było łatwe :)
Niby nic wielkiego, ale jak to mi ułatwiło robótki kuchenne:)
Wreszcie jest porządek, czego na zdjęciach jeszcze nie widać i wygodny dostęp do artykułów spożywczych :)
Pewnie, że mogłam dopasować z kartonów, pudełek, okleić tkaniną, bądź samoprzylepną okleiną, Jednak jest to kuchnia i wszystko brudzi się szybciej.A tu mam możliwość wyszorowania koszyczka co jakiś czas.
Ponieważ koszyczki się sprawdziły , jeszcze w jednej kuchennej szafce, będę chciała ułatwić sobie dostęp do słoiczków :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz