Witam na blogu

Moje zdjęcie
"Naucz się doceniać to, co masz, zanim czas sprawi, że docenisz to, co miałeś" (Suzan Lenzke)

29 lutego 2020

Porządki w szafce kuchennej -organizacja w kuchni

                                                                          Klik

Jak już wspomniałam, jedna z szafek kuchennych jest mini spiżarnią, gdzie przechowuje się drobne  zapasy. Przy większych zakupach, stale miałam bałagan, że aż wstyd pokazać :)


Pokazałam,wprawdzie część rzeczy zdążyłam wyjąć, ale wierzcie mi, tam naprawdę był misz masz.:)

Co się poukładało, za chwilę znowu było pomieszanie z poplątaniem :(
Aby do górnej półki  dosięgnąć ,w moim przypadku trzeba podstawić mały stołeczek , który też nie zdawał egzaminu, lub dla mojego bezpieczeństwa i wygody przytargać trzeba było drabinkę.

Przeszukałam internet i znaną stronę, propozycji i wszelkich organizerów kuchennych jest sporo , cenowo bardzo różnie.
W końcu spróbowałam z koszyczkami, za dużymi, ale takie miałam.
I to było to!



Wreszcie mogłam spokojnie koszyczek wysunąć i w wygodnej pozycji dostać się do tego,co jest potrzebne.
Po długich poszukiwaniach znalazłam wreszcie koszyczek  w dobrej cenie  i w rozmiarze, który idealnie  pasował  do mojej szafki a to nie było łatwe :)

Zamówiłam 9 szt. u bardzo sympatycznej Osoby o nicku tanioagd, podaję gdyby ktoś był na kupnie.


Niby nic wielkiego, ale jak to mi ułatwiło robótki kuchenne:)
Wreszcie jest porządek, czego na zdjęciach jeszcze nie widać i wygodny dostęp do artykułów  spożywczych :)

Pewnie, że mogłam dopasować z kartonów, pudełek, okleić tkaniną, bądź samoprzylepną okleiną, Jednak jest to kuchnia i wszystko brudzi się szybciej.A tu mam możliwość wyszorowania koszyczka co jakiś czas.

Ponieważ koszyczki się sprawdziły , jeszcze w jednej kuchennej szafce, będę chciała ułatwić sobie dostęp do słoiczków :)






5 lutego 2020

Forma do pierogów - multi pierożek



                                                                          Klik

Pierogi nasza polska specjalność, tak powiadają ludzie.
Lubimy pierogi, tylko są dość czasochłonne ,to wałkowanie, wycinanie, klejenie każdego pierożka z osobna.

Dzisiaj mnóstwo pierogarni powstało, można zamówić pierogi ,ludzie ogłaszają się w internecie.Nawet w sklepach można kupić takie domowe, z pysznym ciastem i farszem.
Wybór jest ogromny, pojawiły się też pierogi wegańskie.

Jednak nie ma to jak zrobić w zaciszu domowym, z farszem jakim się lubi.

                                                            zdjęcie pochodzi z internetu-Google

 Aby ułatwić pracę przy pierogach , już dość dawno pojawiła się
maszynka do wałkowania ciasta, do ravioli i makaronu
Miało być łatwo, szybko i przyjemnie.
Używam zwykle maszynki do wałkowania ciasta ,czasem do makaronu :)

Jeżeli ktoś ma swój przepis na ciasto do raviolii, ale bez jajek, będę wdzięczna.
                                                          zdjęcie pochodzi z internetu- Google

Wcześniej próbowałam z foremkami do pierogów tego typu.
Jeszcze za grosze kupione były, to nie było to.

Miałam wykrawacz do ciasta, jednak szukałam czegoś, co ułatwiłoby mi klejenie pieroga.


Kupiłam formę do pierogów pojedynczą
Strzał w dziesiątkę, pierogi się super sklejają, nie rozpadają w gotowaniu , ale to wciąż jeden pierożek.
Od spodu jest wykrawarka do pieroga, niestety trudno mnie było wykroić ciasto. Lekkie naostrzenia dało lepszy efekt.

                                                     zdjęcie pochodzi z internetu- Google

Chciałabym mieć taką profesjonalną pierogarkę ale ceny szok. Ponad 3 tysiące, ciut tańsze za ok.2 tysiące złotych.Ofertę podobnej wyszperałam za tysiąc złotych, ba nawet używane znalazłam, tylko za 800,00zł.
Mieć takie urządzenie, z które wyjdzie więcej na naraz pierogów, no fajnie by było a że nie będzie :) ,to znalazłam ofertę u nas multi pierożka z firmy, która jest od lat na rynku.


Trzy pierogi naraz bez klejenia, to już jest coś, do tego cena w miarę dobra, wręcz bardzo dobra, porównując z cenami wyżej :)

Zdjęcia i opis na aukcjach, niekoniecznie ułatwiają decyzję. Podany jest wymiar , ale brak wielkości pieroga ,jakiegokolwiek opisu.  Z opisu wyglądało to jak malutki pierożek, typu uszka.
W końcu gdzieś trafiłam na pierogi pokazane na małym talerzyku. I ułatwiły mi decyzję, bo nie były to  takie mikro pierożki, jak mi się wydawało.

Zabrałam się za pierogi.


Na pierwszy raz i tak mi dobrze poszło. Czasowo to samo, jednak musiałam wyczuć ile farszu dać, trochę się bawiłam.
Multi pierożek również posiada od spodu wykrawarkę na pierogi.
Po trzech próbach wykrojenia zaniechałam zabawę i zwyczajnie wałkowałam ciasto na płaty w maszynce, nakładałam na foremkę, składałam na pół i nadmiar ciasta pozbywałam się dołączoną szpatułką.
Czy do tego szpatułka służy, nie wiem, brak opisu:)))


 
                                                                  I moje arcydzieło:)



                                                                 Pierogi po ugotowaniu

Jak widać, nie są małe, normalna wielkość pieroga wychodzi.
Mimo, że nie przepadam za pierogami z mięsem, wyszły pyszne (do tego cebulka) .
Może dlatego mi smakują, bo wiem jakie mięso dałam i jak zrobiłam.:)

Jeśli komuś ten wpis ułatwi podjęcie decyzji przed kupnem multi pierożka, będzie mi miło  :)
Kupiłam na Allegro, którego nie trzeba reklamować, natomiast warto popatrzeć na ceny tego samego artykułu u różnych sprzedających.